W ferie spędziłam kilka dni w Niemczech i Barcelonie. Z tego drugiego miejsca przedstawię w tej i następnej notce.
W Barcelonie byłam cztery dni:) Było chłodno, ale cieplej niż w Polsce, w ciągu dnia ok.7-8 stopni C. Miałam okazję poćwiczyć język i ponownie pozwiedzać(tym razem na spokojnie, zeszłej wiosny z klasą byliśmy tu krótko i wszystko szybko zwiedzaliśmy...). Bardzo chętnie ponownie się tu wybiorę, gdy będzie dużo cieplej, może nawet w tym roku?













Do następnej notki, besos!